To ja w takim razie zaproponuję bajkę na dobranoc.
https://www.youtube.com/watch?v=x02IieCn6wk
Krysar to wyjątkowa, animowana adaptacja słynnej legendy o fleciście z Hameln*. Zapytacie pewnie - co w tym 53-minutowym dziełku jest takiego unikalnego? Otóż estetyka wizualna, jaką posługuje się autor w idealny sposób wyróżnia najważniejsze motywy zawarte w tej krótkiej opowieści. Wielkie grzechy i małe grzeszki naszego ułomnego gatunku są tu podkreślone poprzez stylistykę przypominającą ekspresjonistyczny koszmar. Postaci pojawiające się na ekranie to zdeformowane twarze doczepione do przygarbionych, powykręcanych sylwetek. Gdy dodamy do tego, że miejscem akcji jest miasteczko, które mogłoby być placem zabaw Doktora Caligari, to już wiadomo, że mamy do czynienia z obrazem co najmniej intrygującym.
Ciekawy w wizji czechosłowackiego twórcy - Jiri Barta, jest również radykalny powrót do bardziej tradycyjnego, czyli mroczniejszego bajkopisarstwa. Dlatego zestawiając disneyowską wersję tej legendy** z interpretacją eksperymentatora z Pragi, można odnieść wrażenie, że czeska przemoc lepiej służy dziecięcej edukacji, niż farsy pobłogosławione przez ojca Kaczora Donalda.
* https://pl.wikipedia.org/wiki/Flecista_z_Hameln
** (7-minutówka z 1933 roku, ciekawscy mogą sprawdzić na tubce)