Postautor: Patrycjusz » 27 lis 2015, 12:58
No cóż, Dziuplodziałka szybko przekonał się, że każdy temat zostaje sprowadzony na tym forum do parteru i rozpatrywany jest z perspektywy psychologiczno-socjologiczno-filozoficznej. Skoro już poszło w tę stronę, to pozwolę sobie na moje zdanie w temacie (nie rugby, a przemocy).
Przemoc w moim odczuciu to kolejne zjawisko, które da się wytłumaczyć strachem przed "nieistnieniem". Ludzie, którzy mają jakieś kierownicze stanowiska, są znani, osiągają jakieś sukcesy - nie mają takiego poczucia nieistnienia, mają iluzję, że są ważni (lajki na fejsie/posłuszni pracownicy/cokolwiek) - oczywiście nie przeszkadza to np. szefom na stosowanie agresji wobec pracowników itd, a wręcz ich do tego zachęca, ale to inna bajka. Większość z nas, stety/niestety nie ma na nic wpływu i jest w ludzkim świecie nikim; nikt nie liczy się z naszym zdaniem oprócz kilku osób (rodzina/przyjaciele/związek), a system (stworzony przez idiotów dla idiotów) działa tak, że albo wchodzimy w jego trybiki albo po nas. Tak jak pisał oldweirdman - towarzyszy temu ogromny stres, wręcz depresja (swoją drogą każdy ma depresję jako stan naturalny, inne stany wynikają z ucieczki od niej lub nieuświadomienia sobie pewnych rzeczy). Stąd wszystkie te zabójstwa, gwałty, bójki, czy ogólne bycie agresywnym - stan, w którym jesteśmy agresywni to taki "psychiczny haj", chwilowe poczucie wszechmocy i wszechwładzy (które jest największą iluzją), ktoś wrzeszczący na kogoś, wbijający mu nóż w plecy czy brutalnie go gwałcący - po prostu czuje, że istnieje i ma realny w pływ na kogoś, chwilową władzę nad czyimś istnieniem. Nie ma nic przerażającego niż widok kogoś stosującego przemoc wobec bezbronnej ofiary - to pokazuje, czym (bo przecież nie "kim") jest człowiek. Wszystkie jego naukowe i kulturowe dokonania tracą wtedy jakiekolwiek znaczenie. To, że rzadko kto jest mizantropem musi wynikać tylko z jednej rzeczy - funkcjonuje w sztucznym, bezproblemowym środowisku, nie żebym komuś źle życzył, ale potrafię rozmawiać tylko z ludźmi, którzy albo przeżyli coś negatywnego, albo przynajmniej zdają sobie z tych negatywów sprawę.
Ostatnio zmieniony 23 lip 2019, 22:36 przez
Patrycjusz, łącznie zmieniany 1 raz.