Postautor: Dead_Clown » 18 kwie 2016, 23:21
Kierowany sentymentem wywołanym rozmową ze znajomym, obejrzałem sobie znowu
Event Horizon, czyli w Polsce Ukryty Wymiar (1997)
Pomyślałem, że w istocie jest to chyba najlepszy Lovecraftowski horror, jaki widziałem. Oczywiście, żadnych Wielkich Przedwiecznych, żadnych krajobrazów Nowej Anglii, bluźnierczych rytuałów i plugawych inkantacji, ale jest za to:
- monstrualność kosmosu i jego absolutne zło
- osuwanie się w szaleństwo wskutek "oświecenia"
Szkoda tylko, że film został, o ile pamiętam, mocno ocenzurowany. Nie przepadam za gore, ale akurat w tym wypadku chciałbym zobaczyć pełną wersję. Mogłoby też nie być tych nielicznych śmieszkowych akcentów i względnego happy endu. Ale rozumiem, producenci pewnie zepsuli.
The Devil enters the prompter’s box and the play is ready to start.
Robert W. Service, The Harpy