Co myślicie o Czarnym romantyzmie i literaturze z kręgu dekadencji? Uważam, że weird fiction jest naturalnym kontynuatorem tej atmosfery. I co ciekawsze, wiele współczesnych tekstów nie dorównuje nawet w części klimatowi roztaczanemu chociażby przez Upadek domu Usherów Poego czy Piaskuna Hoffmana.
Miałem ostatnio okazję przeczytać Straże Nocne Klingemanna i szybko awansowały one na pozycję jednej z moich ulubionych książek. Rozglądam się też za Na Wspak Huysmansa, ale że nakład dawno wyczerpany, to i ceny osiąga na allegro niebagatelne.
Jakie jeszcze powieści z tych nurtów lubicie i moglibyście polecić?